top of page

“Bo podmiotem zdrowia jest pacjent”. Pacjent ze Świadomością.

Zaktualizowano: 7 lut 2020

Cykl wywiadów Instytutu Świadomości - Pacjent ze Świadomością


“Bo podmiotem zdrowia jest pacjent”.

Zapraszamy na rozmowę Eweliny Zych-Myłek, Eksperta komunikacji w ochronie zdrowia, Prezesa fundacji Instytut Świadomości z prof. Przemysławem Leszkiem, Przewodniczącym Sekcji Niewydolności Serca Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, Klinika Niewydolności Serca i Transplantologii, Instytut Kardiologii w Warszawie.



Ewelina Zych-Myłek (EZM): Panie Profesorze, badania pokazują, że ponad 40 proc. sukcesu terapeutycznego zależy od samego pacjenta, stąd pojawia się pytanie, jak ważna jest świadomość pacjenta w procesie leczenia?


Przemysław Leszek (PL): Zaryzykowałbym stwierdzenie, że to nawet powyżej 40 proc. - tak naprawdę lekarzowi nie może zależeć bardziej na zdrowiu pacjenta niż samemu choremu, bo podmiotem zdrowia jest pacjent. Uproszczona sytuacja wyglądałaby następująco - pacjent do nas przychodzi, my przepisujemy terapię i pacjent idzie do domu. W praktyce tak nie jest. My musimy przekonać pacjenta do danej terapii, do tego, że takie właśnie leczenie jest skuteczne i po co to wszystko robimy. Przytoczę sytuację modelową: pacjent miał zawał serca, została mu udrożniona tętnica i dostał informację od lekarza, że miał chore naczynie, ale zostało ono podczas zabiegu uzdrowione. Tym samym pacjent jest przekonany, że jest już zdrowy i kolokwialnie mówiąc - sprawa załatwiona. Tak naprawdę jego droga dopiero się zaczyna, bo po wyjściu ze szpitala jego zdrowie lub powtórna choroba jest przede wszystkim w jego rękach.


EZM: Wolimy dobre informacje od tych złych i chcemy jak najszybciej wrócić do poprzedniego życia?


PL: Tak - każdy czysto z ludzkiego punktu widzenia przyjmuje lepiej informacje dobre, a te przykre stara się wyprzeć, zapomnieć, pominąć. My lekarze musimy mówić prawdę. A informacja, że naczynie zostało uzdrowione to jest tylko pół prawdy, drugie pół to to, że jeżeli pacjent nie będzie o siebie dbał, to choroba wróci i za drugim razem już takiego szczęścia chory może nie mieć. Mówienie pacjentowi, że tak wiele zależy od niego jest szalenie niepopularne, trzeba się pilnować, wykonać solidną pracę, zmienić nawyki, właśnie mieć świadomość. Pacjenci wciąż wolą drogę na skróty - połknięcie tabletki to rzecz prosta, a i tak tylko 60 proc. pacjentów łyka te tabletki lub łyka je w nieregularnie. Niestety nie ma tabletki na rzucenie palenia od ręki, na otyłość, z tymi problemami pacjent będzie musiał rozprawić się sam, naszą rolą jest uświadomienie pacjenta, a potem wszystko jest w jego rękach. Chorzy muszą pracować nad sobą, a to jest najtrudniejsze.



EZM: Zaryzykuję stwierdzenie, że chory powinien mieć na tyle wysoką świadomość, aby móc przyswoić zarówno te negatywne, jak i te pozytywne informacje, a ta wysoka świadomość może mu uratować życie.


PL: Jak najbardziej. Każdy człowiek z natury woli informacje pozytywne, a tych negatywnych się boi, niestety, jeśli chory odrzuca informacje trudne, sam pozbawia siebie tej świadomości, może wiele stracić, zdrowotnie i życiowo. Lekarze powinni umieć tak przekazywać informacje złe, aby pacjenta zmotywować i dać nadzieję, jeśli ona jest. Pierwsza poważna choroba to żółta kartka i my wspólnie z pacjentem jako drużyna walczymy o to aby czerwona kartka się nie pojawiła. Jak niestety powiedziałem - nawet przekazanie pacjentowi pełnej informacji o czynnikach ryzyka, próby uświadomienia mu, jak ważny jest jego własny wkład są wciąż szalenie trudne do wdrożenia przez pacjentów po wyjściu ze szpitala. Im dłuższy czas od wyjścia ze szpitala, tym ta świadomość choroby niestety słabnie.


EZM: Jakie argumenty najbardziej trafiają do pacjenta? Czy te najbardziej dosadne o wadze życia i śmierci?


PL: To jest górnolotny argument i działa na bardzo małą ilość pacjentów. Nie ma jednej recepty, jak przekonywać pacjenta, każdy człowiek jest inny. Na pewno najważniejszy jest dobry kontakt z pacjentem, wzajemne zaufanie i jasna komunikacja. Kiedy widzę, że moje argumenty przestają trafiać do chorego i pacjent zamyka się w sobie, to zmieniam drogę perswazji. Muszę jednak powiedzieć, że bywają bardzo ciężkie sytuacje i przypadki chorych, którzy nie dają się przekonać mimo zaawansowanej choroby.


EZM: Czyli dobry lekarz musi być też dobrym psychologiem?


PL: Tak, natomiast dla mnie najistotniejsze jest to, czy człowiek identyfikuje się z drugim człowiekiem i jest w stanie go poznać. Kiedy patrzę na pacjenta, zastanawiam się, jakie są priorytety danej osoby i do nich właśnie nawiązuję. Może są to dzieci, wnuki? Wtedy mówię, sytuacja była bardzo zła, ale wyszedł Pan z tego, za chwilę święta, chciałbym aby wytrwał Pan do tych świąt w swoich postanowieniach, a dzięki temu do każdych kolejnych. Argumenty angażujące uczucia i nawiązujące do najwyższych dla danej osoby wartości przekonują najbardziej.


EZM: Bardzo dziękuję za rozmowę.


PL: Również dziękuję.



Cykl wywiadów Pacjent ze Świadomością


Pacjent ze Świadomością to jeden z flagowych projektów Instytutu Świadomości mający na celu podnoszenie świadomości u pacjentów i ich rodzin w szerokim zakresie - zarówno medycznym, jak i psychologicznym oraz społecznym. Działania projektu koncentrują się na zwiększaniu rozpoznawalności objawów i świadomości czynników ryzyka chorób cywilizacyjnych i rzadkich, znajomości metod leczenia oraz centrów konsultacji i pomocy, a także budowania odpowiedzialności pacjenta wobec własnego życia i zdrowia, a także tematu komunikacji lekarz-pacjent-system ochrony zdrowia.


Niezwykle ważnym celem projektu jest budowanie partnerstwa pacjentów i lekarzy w procesie terapeutycznym jako współodpowiedzialności za sukces leczenia. Pacjent ze Świadomością to projekt, dzięki któremu pacjenci mogą lepiej zrozumieć swoją chorobę i jej ograniczenia, ale także bardziej je zaakceptować i lepiej nimi zarządzać również przez bardziej świadome do niej podejście.


Z drugiej strony projekt daje szansę lekarzom na poznanie prawdziwych emocji i codziennych problemów pacjenta - choroba przestaje być bezosobowa, przestaje być statystyką, a zyskuje “ludzką” twarz - twarz prawdziwego człowieka oraz w ujęciu systemowym “twarz” organizacji pacjenckich, fundacji oraz organizacji społecznych i towarzystw naukowych działających na rzecz budowania świadomości społecznej wśród pacjentów.


Zapraszamy do współpracy i wspólnego budowania świadomości w przestrzeni publicznej!

bottom of page